sobota, 15 października 2016

Prezent urodzinowy

Co podarować siedmiolatkowi, który ma prawie wszystko? Czym zaskoczyć, żeby przy prezencie zatrzymał się na dłużej i żeby prezent sprawił przyjemność a nie trafił na głęboką półkę zapomnienia? To nie łatwe zadanie ...

W dobie masterchef''ów, mastercook'ów i modzie na zdrowe odżywianie rzadko kto staje się oporny na gotowanie a dziecko z bogatą wyobraźnią, siedmiolatek ciekawy życia - ciekaw jest też eksperymentowania w kuchni.

Idąc tym tokiem myślenia poszukałam książki kucharskiej dla dzieci, pełnej obrazków i zdjęć, prostych a jednocześnie ciekawych przepisów z różnymi stopniami trudności.
Ale sama książka to było dla mnie mało - dlatego postanowiłam uszyć fartuszek kuchenny,



który nie sprawi dużej trudności w ubieraniu.



Wiem, że nawet dorośli mają czasem problem z zawiązaniem sobie fartucha dlatego moja wersja jest zapinana w pasie na rzep.



z możliwością lekkiego regulowania obwodu w pasie. Żeby końcówka paska nie przeszkadzała jest doszyta szlufka, przez którą się ją przewleka. 



Oczywiście fartuszek "naznaczyłam" swoją metką :)



a tak prezentuje się cały "zestaw urodzinowy"


Już po urodzinach ale tyle było emocji i wrażeń, że pewno nie prędko dowiem się czy trafiłam z prezentem? :)

2 komentarze:

  1. według mnie fajny pomysł, o ile rodzice zaczną z nim próbować, żeby mógł złapać bakcyla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rodzice są otwarci na dziecięce poznawanie świata, m.in. kuchni "od środka" :) Myślę, że ja tylko podsunęłam dodatkowe rozwiązania i pomysły :) Książka o tyle mi się podobała, że nie są to tylko same desery, co więcej wśród oferowanych przepisów są zarówno dania mięsne jak i bezmięsne co nie jest bez znaczenia bo mama jest wegetarianką :) A nie ma to jak zabłysnąć przed mamą i coś jej zaserwować własnoręcznie przygotowane :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.