niedziela, 28 grudnia 2014

2014

Minęły Święta Bożego Narodzenia i zbliża się koniec roku. Czy to już czas na podsumowania? Na plany na rok następny?

Ten, który za parę dni zmieni ostatnią cyferkę w całym swoim zestawie
 

 był bardzo intensywny w wydarzenia ściśle związane z moją pracą, był to czas prób i błędów, zwycięstw i porażek ... Rok obfitował w liczne wyjazdy plenerowe na kiermasze i jarmarki






 wprowadzanie zupełnie nowego asortymentu, m.in:




 

warsztaty z dziećmi w przedszkolu





pojawienie się turpis na facebooku i twitterze, wyrabianie i ugruntowanie marki na rynku. I oczywiście otwarcie galerii/pracowni :)


Czasami patrzę wstecz i zastanawiam się, jak się to wszystko udało ... Mam też świadomość, że wiele rzeczy, spraw, możliwości mnie ominęły, mam jednak nadzieję, że nie bezpowrotnie :) że jeszcze zdążę. Niestety nie udało mi się też zrealizować wszystkich zleceń - nie do końca z mojej winy :(

To co udało mi się jeszcze wystawić do sprzedaży to kilka toreb filcowych:



a także torbę i chustecznik, które pokazałam w zakładce zlecenia :)  
Teraz jest czas na uporządkowanie zamówień, kontaktów, zleceń, czas na uporządkowanie myśli. Kilka chwil refleksji, które pozwolą złapać oddech, zastanowić się nad wszystkim i wybrać najlepszą opcję na przyszłość :)

To wszystko to nie tylko moja zasługa - to dzięki osobom bliższym i dalszym udało mi się tyle osiągnąć :) I za to im teraz bardzo dziękuję :) To również zasługa osób, które tu zaglądają, i nawet bezgłośnie dają mi sygnał, żeby działać dalej, że to ma sens :)

Życzę wszystkim tego czego i sobie - dużo zdrowia, które pozwoli nam pokonać wszystkie przeciwności losu i żeby żadne zadanie nie było za trudne, a wyobraźnia i worek pomysłów - bez dna :)

wtorek, 16 grudnia 2014

Ciagle pada ...

... i pada, i pada ... ale nie śnieg tylko deszcz :( i tak naprawdę ucieka gdzieś magia Świąt Bożego Narodzenia :( Na ulicy zamiast białego puchu śniegu mamy wielkie kałuże a wilgoć utrzymuje się w powietrzu i działa niekorzystnie na nastroje jak i na nasze rzeczy wystawione na kiermaszu. Mam nadzieję, że chociaż przestanie padać bo inaczej trzeba będzie zabrać trochę rzeczy ze stoiska - szkoda, żeby się zniszczyły :(

A tak, pomimo niekorzystnej aury organizatorzy starają się podtrzymać klimat i nastrój Bożego Narodzenia :)


Zapraszam :)

sobota, 13 grudnia 2014

"Łódź pod choinką"

Jarmark Bożonarodzeniowy na Piotrkowskiej to nie lada wydarzenie - dla Łodzian, dla mnie. 


Jak pisałam w poprzednim poście - wygrałam to stoisko w konkursie :) co już samo w sobie jest dla mnie wyjątkowym wyróżnieniem :) Jarmark rozpoczął się dzisiaj i dzisiaj w większości stoiska były obstawione. Gro z nich to sklepiki z jedzeniem (chleb, wędliny, sery, itp) ale jest wśród nich kilka z "pomysłami na prezent" jak to moje :)




Z racji jeszcze jednego kiermaszowego wyjazdu poza Łódź w ten weekend na stoisku prezentują się tylko moje rzeczy, ale od poniedziałku i ja będę pilnie wypatrywała chętnych na zakupy :)
Dzielnie mnie wspierają i zarazem doglądają dobytku Basia z Mirkiem i Aneta i dzięki temu stoisko wzbogaciło się również o ich prace :)

W tak zwanym między czasie uzupełniając mój asortyment uszyłam kilka nowych rzeczy, a mianowicie kopertówki (są większe niż te, które szyłam po raz pierwszy)



jak i muszki dla małych dżentelmenów :)





Udało mi się nawet stworzyć taki mały świąteczny komplecik dla dużego i małego eleganta:


Dziękuję także wszystkim tym, którzy tu zaglądają i zostawiają wiele słów wsparcia :) To zobowiązuje ale daje też dużo wiary w to, że może się udać :)

wtorek, 9 grudnia 2014

Zielona 1 ... i co dalej?

Mija trzeci tydzień istnienia galerii/pracowni na Zielonej. Wciąż niedoskonała, wciąż na etapie rozwoju, wciąż uzupełniana w narzędzia do pracy jak i same gotowe rzeczy. 

Czy i co zmieniła w moim życiu? Jeszcze niewiele - wniosła pewną stabilizację, rytm i miejsce do 
pracy - ale póki trwa gorący okres przedświąteczny, póki wciąż w tle gdzieś odbywają się kiermasze - to będzie to tylko kolejne miejsce, w którym jestem. 

Czasami ktoś do nas zagląda choć wciąż nie mamy reklamy :( już jest pomysł, już jest osoba, która przekształci ten pomysł w coś namacalnego i wizualnego :) ale jeszcze trochę to potrwa. 

Jakiś czas temu do swojej oferty wprowadziłam kalendarze i notesy w filcowych okładkach. Na jednym z ostatnich kiermaszy jedna z Pań oglądających rzeczy na stoisku była pod wrażeniem kalendarzy ale zasugerowała, że mogłyby być w bardziej biznesowych okładkach, a nie koniecznie w różowych z ptaszkami czy zielonych z owieczką (choć prywatnie nic do nich nie ma) :)

Posłuchałam, przeanalizowałam i tak oto powstały kalendarze w bardziej "wyjściowym" wdzianku :)








Mam nadzieję, że znajdą swoich wielbicieli :)

Na koniec jeszcze jedna pozytywna wiadomość ... wygrałam w konkursie Urzędu Miasta Łodzi stoisko na połowie domku drewnianego, na kiermaszu świątecznym "Łódź kreuje pod choinką" na Piotrkowskiej :) I jedyny mój póki co problem - to czy będę miała co tam wystawić i czy ja się odnajdę w takim miejscu .... Przeraża mnie to :(((

niedziela, 7 grudnia 2014

Czas płynie nieubłaganie ... aż wstyd się przyznać, że nie mam nawet chwili, żeby tu zajrzeć :( 
Mija drugi tydzień pracy galerii, do której niektórzy przychodzą celowo - inni przez przypadek. Dosyć trudno do nas trafić (brak reklamy) dlatego cieszę się, że ktoś jednak zagląda. Ale nie siedzimy tylko w galerii. Czas świąt mobilizuje do jeszcze większej pracy i pokazywania się na kiermaszach i jarmarkach zarówno w Łodzi jak i nieco dalej. 
Tzw. imprezy plenerowe (czyli ww kiermasze) są w weekendy w tygodniu mamy czas do przygotowania towaru i zajęć dodatkowych jak .... prowadzenie warsztatów :) 

Kilka dni temu,w mojej ukochanej grupie przedszkolnej :) pomogłam dzieciom przygotować talerzyki na świąteczny kiermasz w przedszkolu. Przyznam szczerze, że już się stęskniłam za "Wróbelkami" :) Są wyjątkowi i sprawia mi olbrzymią przyjemność móc z nimi pracować :) 
Na początek było tradycyjne omówienie zasad i kolejności wykonywanych zadań





i dzieci przystąpiły do pracy :)

Na warsztaty do pomocy zaproszeni zostali też dorośli (rodzice lub dziadkowie)


którzy byli dużym wsparciem dla mnie, za co serdecznie im tutaj dziękuję :) bo pracowali nie tylko ze swoimi pociechami ale całą resztą przy danym stoliku :)





Wyzwanie dla dzieci było wielkie bo szklane przedmioty dekoruje się "od lewej strony" :)


 








Bogactwo dodatków w postaci brokatu i konturówek pojawiło się prawie na każdym talerzyku :)







A tak wyglądały dzieła małych twórców: 


Każdy talerzyk jest inny, każdy niepowtarzalny :) Myślę, że szybko znajdą swych nabywców na przedszkolnym kiermaszu :) Ba - ja to wiem! wszak na połowę z nich już jest rezerwacja :)