czwartek, 30 stycznia 2014

Blog roku - kolejny etap

Kiedy bierzemy udział w blogowym candy z zapartym tchem wyczekujemy końca i losowania wśród uczestników zabawy. Niejednokrotnie brałam udział w takich losowaniach i nawet udało mi się kiedyś wygrać nagrodę pocieszenia w losowaniu http://aniolyanielki.blogspot.com/ Jakiś czas temu wzięłam udział w candy organizowanym przez http://alejainspiracji.blogspot.comZa zajęcie trzeciego miejsca otrzymałam kalendarz ścienny wydany przez Aleje Inspiracji ze zdjęciami prac autorki bloga :) 


Kalendarz jest w czarno białym wydaniu i przez to ma niesamowity charakter (niestety nie widać tego na moich zdjęciach). Wszystkie prezentowane prace są pięknie wyeksponowane i widać ich precyzję wykonania.  


Dziękuję za kalendarz i zabawę pełną emocji :)
 
 ***
A to już zupełnie inna zabawa i walka o tytuł bloga roku :)

Moi mili, rozpoczął się kolejny etap konkursu na blog roku, w moim przypadku w kategorii: Twórczość artystyczna.


http://www.blogroku.pl/2013/kategorie/passio-et-turpis,5sl,blog.html







Tylko dzięki Waszym sms - om mam szansę na przejście do kolejnego etapu :)


Wyślij SMS o treści F00164 na numer 7122 (0 to jest zero) - 1,23zł 



Z góry dziękuję za każdy oddany głos :) i nie trzeba ograniczać się do jednego :)



***
Po pierwszym dniu mam 1 kulkę :( 


Kulki są graficznym przedstawieniem liczby głosów oddanych na dany blog.
Im więcej kulek przy opisie bloga, tym więcej głosów zostało na niego oddanych.
1 - 5 głosów - 1 kulka

6 - 50 głosów - 2 kulki

51 - 250 głosów - 3 kulki

251 - 1000 głosów - 4 kulki

1001 - 5000 głosów - 5 kulek 
 
***
Dziękuję wszystkim, którzy oddali swoje głosy 
 - w sumie było ich 6. 
Do następnego etapu, z tej kategorii zakwalifikowało się 10 blogów z ilością głosów od 147 wzwyż. 
 Zatem - mój udział się już zakończył.

niedziela, 26 stycznia 2014

Malowany jedwab i Biała Fabryka

Każdy ma takie miejsce dokąd nie wiedzieć czemu coś go ciągnie, wzywa, każe wracać i wracać .... Dla mnie takim miejscem jest Biała Fabryka. 


Byle powód, atrakcja, wydarzenie jest pretekstem, żeby jechać przez całą Łódź, i choć na chwilę znaleźć się w tym miejscu.

Dzisiejszym pretekstem były warsztaty z cyklu Cotton - Art. Chyba nie byłabym sobą gdybym się nie spóźniła. Konsekwencją tego było nie obejrzenie wystawy i znalezienie inspiracji do dalszej pracy. Co więcej - nie pamiętałam co będziemy robić na zajęciach!!! Wchodzimy do sali, a tam - tkaniny naciągnięte na ramy, farby i pędzle przygotowane i ... malujemy. Ale co????  Pustka w głowie, strach w oczach i żadnych pomysłów :( Wzięłam pędzel do ręki i stwierdziłam, że samo przyjdzie - i wybór koloru farby i wzór, który ma powstać na tkaninie. Tak też powstał kwiat w odcieniach rdzy, żółci i pomarańczy na zielono niebieskim tle. 



Niektórzy szli jak burza, inni stopniowo opanowywali technikę malowania na jedwabiu. 

 Wyszło jak wyszło - w końcu po raz ostatni z plastyką miałam do czynienia w podstawówce - czyli wieki temu :) Nawet w liceum nie było takich zajęć.


Technika i możliwości - fantastyczne. To jak malowanie akwarelami :) Czasami farby mieszają się na tkaninie tworząc nowe barwy a czasami leniwie rozlewają tworząc smugi i cienie. Niepewna ręka i brak pomysłu są na pewno wielką barierą ale bardzo bym chciała wrócić jeszcze do tej techniki i spróbować namalować coś nowego ... 


Niestety farby do jedwabiu nie należą do tanich i pewnie będę długo tworzyła swoją paletę kolorów :)

Na zajęciach było nas dosyć dużo



 i każda z nas miała inny pomysł na dekorację swojej chusty/apaszki.
W tak licznym gronie ujawniły się też talenty z haftu na filcu czy szyciu filcowych zabawek. Kameleon jest moim faworytem :))


Nie zdążyłam przed ale miałam czas po ... na obejrzenie wystawy :)
Prace dyplomowe studentów ASP, moda XX wieku i ceramika. Fajnie jest połazić i pooglądać tak różne prace zebrane w jednym miejscu, bez pośpiechu, wrzasku, delektując się fakturą tkanin, barw, form ... 














Chciałam Wam pokazać jeszcze Skansen Białej Fabryki i park Reymonta w słońcu, ale po zajęciach - jak to z pogodą bywa - już było po słońcu i po pięknej aurze :(



piątek, 24 stycznia 2014

Czy ktoś czyta jeszcze książki???

Ale w takim klasycznym wydaniu czyli ... papierowym :) 
Przyznaję, że nie pochłaniam książek ale staram się w miarę możliwości sięgać po lekturę w każdej wolnej chwili czyli najczęściej w autobusie lub tramwaju :) Co czytam? Hmmm ... no cóż, tutaj też pewnie nie zabłysnę bo czytam przeciętne i dosyć popularne książki. 

Ale nie o moich gustach chciałam pisać :) a o ... zakładkach :) Jeśli chodzi o mnie to bardzo często wykorzystuję jako zakładki bilety autobusowe :) To co przygotowałam to alternatywa dla biletów autobusowych :) w postaci tradycyjnych zakładek, w dwóch wersjach.
Jedną z nich prezentowałam jakiś czas temu, ale z dużej odległości dlatego pozwolę sobie jeszcze raz ją pokazać.
Poniżej kolekcja drewnianych zakładek dekorowane techniką decoupage, czasami z domalowywanymi elementami - kolekcja dla miłośników książek, kawy, haftów, koni, dla dużych i małych :)


Zakładki są dwustronne co mam nadzieję udało mi się przedstawić na zdjęciach



A oto i druga wersja, tzw. literacka biżuteria - nazwę to skradłam jednej z obserwatorek moich prac na fb, oczywiście za jej przyzwoleniem





Literacka biżuteria dzięki swoim zawieszkom nawiązuje do Walentynek, dlatego wraz z drewnianymi trafiły już na walentynkową wystawę w zaprzyjaźnionej bibliotece :)

czwartek, 23 stycznia 2014

Walentynki tuż za rogiem :)

Fajnie jest umieć robić różne rzeczy, znać różne techniki zdobienia, tworzenia, ale czasami mam wrażenie, że jest to przekleństwo. Za dużo rzeczy chciałoby się zrobić naraz ...
W sympatycznej bibliotece, w której prowadziłam zajęcia z dziećmi, Panie są tak miłe, że zorganizowały wystawę moich prac z tematem przewodnim Walentynki. I wszystko jest super do czasu kiedy autor prac nie zacznie wymyślać sobie 1000 pomysłów przedstawienia tego tematu - a za myślami oczywiście idzie chęć przełożenia tych pomysłów na prace rzeczywiste. Ale jak to bywa, przynajmniej w pracach ręcznych, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć - lakier musi wyschnąć, elementy breloczka trzeba poskładać w całość, a kartki wymagają dopracowania w każdym detalu. Finał? Poszłam do biblioteki i oczywiście zapomniałam połowy rzeczy :( 

Poniżej pierwsze tegoroczne kartki walentynkowe (przepraszam za jakość zdjęć ale tak to jest coś robi się to na ostatnią chwilę :( )

Wykorzystałam oczywiście moją ulubioną technikę 3D


wykrojniki 


pergamano 






 a także efekt piramidy








Och zła jestem na siebie, bo naprawdę w rzeczywistości kartki prezentują się całkiem fajnie, a mój pośpiech bardzo ujął im na urodzie :( Oczywiście nie są to ostatnie kartki, zatem mam nadzieję, że następne lepiej zaprezentuję :)

wtorek, 21 stycznia 2014

Art coaching

Celem procesu coachingowego jest również inspirowanie oraz motywowanie klienta w drodze do osiągania wyznaczonych przez niego celów. (źródło)

A czym jest art coaching? No cóż, ekspertem to ja nie jestem :) ale przytaczając wypowiedź Macieja Bennewicza z SENS-u:  "art coaching zaprasza człowieka do takiego świata, którego on już często nie pamięta. Daje mu plastelinę, farby, klej i proponuje co z tego zrobić. Dzięki temu zostają pobudzone te pokłady w mózgu, które są odpowiedzialne za kreatywność, twórczość. Dorosły człowiek budzi swoje Wewnętrzne dziecko (...) Im rzadziej dopuszczamy do głosu kreatywną część, tym bardziej jesteśmy schematyczni, a im bardziej jesteśmy w schemacie, tym częściej jesteśmy nieszczęśliwi."
Hmmm ... wyszło na to, że powinnam być baaaardzo szczęśliwa bo wciąż staram się coś stworzyć. A może to nie tak, może wciąż szukam dla siebie odpowiedniej drogi???

Po raz pierwszy spróbowałam ozdobić gipsową szkatułkę, dodatkowym wyzwaniem było to, iż jest w kształcie serca. 

Zrobiłam trzy ale jedna jest do poprawy :( 

 




 Jest też mała banda flanelowych króliczków :)


a filcowe zwierzaki wzbogaciły się o małą smutną sówkę (może to wyraz dzioba, a może odcień filcu ...)



A pro po filcu a właściwie wełny do filcowania. Nie przypuszczałam, że może być taka różnica w ... jakości??? Na pewno w dotyku, połysku ... Pierwszą wełnę jaką kupiłam (m.in do zdobienia toreb) kupiłam w sklepie stacjonarnym w Łodzi. Ponieważ nie jesteśmy w stanie z góry przewidzieć czy dana technika nam się spodoba wybrałam tanią wersję (a właściwie taką jaka była dostępna). I póki nie wzięłam wełny południowoamerykańskiej :) - miękka, miła w dotyku, z lekkim połyskiem myślałam, że tak ma być. Oczywiście ma to przełożenie na rzeczy, które powstają z danej wełny. A tak wyglądają proste kolczyki:



gdzie czerń jest czernią :)
i broszka .... hmmm, sama nie wiem jak ją określić ... inna :)



coś jak pąk kwiatu, groszku ...  każdy zobaczy to co chce :)

niedziela, 19 stycznia 2014

Licytacja

Jakiś czas temu zwrócono się do mnie z prośbą o podarowanie jednej z moich prac na aukcję charytatywną: Pomóżmy Oliwii Postawić Pierwszy Kroczek.  Niestety, aukcja jest dostępna tylko na facebook 'u (dlaczego piszę niestety? - dlatego, że znam wiele osób, które nie chcą mieć nic do czynienia z fb lub nie odnajdują się na tym portalu i choćby dlatego nie wezmą udziału ani w tej ani w innej aukcji).  

Na tą chwilę wystawiona jest ikona:



https://www.facebook.com/events/496554073796511/504293299689255/?notif_t=plan_mall_activity

Piszę na tą chwilę, bo zgłosiłam dwie prace: ikonę i szkatułkę z różami.


Po zakończeniu licytacji prace trafiają do zwycięzcy bezpośrednio ode mnie gdyż, organizatorzy tylko zbierają zdjęcia i zajmują się stroną techniczną - wystawianie przedmiotów i nadzór nad przebiegiem licytacji.

Pierwszy raz biorę udział w takim zdarzeniu więc czuję się trochę niepewnie. Mam cichą nadzieję, że prace się komuś spodobają i dzięki temu zasili się budżet małej Oliwki przeznaczony na leczenie i rehabilitację :)

*** 
To niesamowite - drugi dzień aukcji a ikona osiągnęła 110zł!!! (aukcje rozpoczęto kwotą 10zł)
Ciekawe jaki będzie finał - 23.01.2014 do 21.35
Trzymam kciuki!! :)
 ***
Zaczął się trzeci dzień aukcji a ikona osiągnęła - 200zł :) Tak trzymać :)
***
Kolejny dzień aukcji - ikona osiągnęła kwotę 220zł i myślę, że przy tej kwocie zamknie się aukcja - choć finał jest jutro :)

Dzisiaj też pojawiła się szkatułka i póki co osiągnęła kwotę 30zł. Ponieważ przesłałam na początku organizatorom aukcji tylko jedno zdjęcie to w tym miejscu pozwolę sobie uzupełnić tą ofertę o dodatkowe zdjęcia szkatułki




 W opisie popełniłam małe faux pas i podałam kolor dołu jako bordowy - ale tak to jest jak odkłada się zrobioną rzecz na dalszą półkę i nie sprawdzi dokładnie na czas. Mam nadzieję, że nie zrazi to licytatorów i podejmą i tym razem wspaniałą walkę w szczytnym celu :)

***
Zakończyła się aukcja ikony z kwotą .... 500zł. Nie wiem jak wy ale ja do tej pory wciąż nie mogę w to uwierzyć. Niesamowite ....

środa, 15 stycznia 2014

Zmiana kategorii w konkursie

Z ostatniej chwili:

"W oparciu o Regulamin Konkursu Komisja Konkursowa postanowiła zmienić kategorię tematyczną, w której startuje Pani blog - został on przeniesiony do kategorii "Twórczość artystyczna".

Tematyka treści bloga, w ocenie Komisji, bliższa jest bowiem tej kategorii."


Mam cichutką nadzieję, że i w tej kategorii się sprawdzę :) 

http://www.blogroku.pl/2013/kategorie/passio-et-turpis,5sl,blog.html