piątek, 30 grudnia 2016

Nowy Rok rokiem zmian??

Dla mnie wyznacznikiem nowego roku jest Wigilia Bożego Narodzenia. To ona wyznacza i daje sygnał co się będzie działo w nadchodzącym roku. Noc 31.12/01.01 to tylko data w kalendarzu :)

Jeśli chodzi o status zawodowy to będzie rok nie zmian tylko porządków, a właściwie uporządkowania rytmu pracy: wystawiania się na targach, uporządkowania szmatek - łatek w pracowni :) uporządkowania projektów i wykrojów, dokończenie różnych prac ... Tak to będzie rok porządków :) Mam nadzieję, że dzięki ograniczeniu i wyselekcjonowaniu imprez wystawowych będę miała czas na dopracowanie swoich projektów tak, aby były one najwyższej jakości :)

Nie mam noworocznych postanowień chyba, że tylko takich żeby "udźwignąć" swoje porządki :)

Wszystkim bliskim i dalszym znajomym, klientom i oczywiście mojej rodzinie - życzę przede wszystkim zdrowia. Z resztą wszyscy mniej lub bardziej sobie poradzimy :)



Dla poparcia tego co czuję i napisałam wstawiam fragment z horoskopu chińskiego na 2017 rok :)

Rok Koguta będzie czasem, w którym wielu z nas otrzyma szansę wykonywania swoich obowiązków w bezbłędny sposób – bez względu na to, czego będzie potrzeba, aby osiągnąć sukces. Teraz nadszedł czas, kiedy naprawdę lepiej zrobić mniej, ale zrobić to doskonale. Nie ma sensu iść w swoich obowiązkach na ilość. Jakość ma w tym roku największe znaczenie.

Pozdrawiam Was w ten słoneczny dzień
Miłka (turpis)

środa, 21 grudnia 2016

Czy 200 to dużo?

Zależy czego - odpowie niejedno z Was.
W moim przypadku chodzi o 200 notesów :) 

Podobnie jak w roku ubiegłym Urząd Miasta Łodzi Dział Promocji zamówił u mnie .... 200 notesów. Może nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego gdyby nie termin realizacji zamówienia, który w trakcie szycia notesów skrócił się o 10 dni :( Nóż na gardle to mało powiedziane, ponieważ w 1,5 tygodnia miałam stworzyć kolekcję 200 szt okładek a w tzw między czasie wyjazd dwudniowy na targi.

Ale jakimś cudem udało się :) i uszyłam :)

Takie były początki (to niewielka ilość w stosunku do całości)


a tak wyglądał drugi, większy (134 szt) transport notesów do urzędu


Ogólne zestawienie uszytych okładek z notesami:




i mały przekrój tego co powstało (z racji krótkiego terminu dosyć sporo okładek było malowanych)













Nic by się nie udało gdyby nie wspaniała współpraca z Panem Krzysztofem od filcu http://www.reczne-robotki.pl/ i Panem Markiem od notesów z hurtowni Gust-Pol. Bardzo Panom dziękuję :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Zabawki z flauszu????

Tak, to możliwe :) jedni szyją z flauszu płaszcze ja szyję zabawki :)
Może to i droga tkanina i pewnie wielu się nie opłaca, ale ja stawiam na jakość tkaniny i jej walory estetyczne zarówno przed praniem jak i po wypraniu maskotki. Staram się, aby moje zabawki były bezpieczne nawet dla najmłodszych choć i są takie, które lepiej niemowlakom nie dawać w łapki.

I tak oto ostatnio powstała mała kolekcja zabawek z flauszu: sówki


i flamingi







A to jeszcze z poprzedniej kolekcji zabawek z flauszu - moje koty :)


środa, 16 listopada 2016

Ścinki, resztki, skrawki ....

Kiedy kroję różne rzeczy (bluzy, torby, notesy) często pozostają mi spore odpady tkanin i filcu, które skrzętnie składam i odkładam na półkę "na później", w  nadziei, że kiedyś, coś mnie zainspiruje i coś z nich uszyję.

Jeśli są to resztki (skrawy), do których mogę dokupić tkaninę i zużyć w całości wtedy fajnie się składa - nie będzie plątał mi się już żaden kawałek "pod nogami" :) Gorzej, jak danego wzoru tkanin już nie ma lub kupowanie kolejnego kawałka zupełnie się nie opłaca.

Z takich oto "resztek" powstała kolekcja kominów i czapek dziecięcych, które prezentowałam na targach w Opolu jak i w Katowicach.

zestawy





kominy






 Przy okazji zaprezentuję kominy, które nie powstały z resztek ale z tkanin, które na początku miały inne przeznaczenie - a na kominach zakończyły :)


wtorek, 1 listopada 2016

Mega duże i pakowne

Czasami, kiedy mam wolną chwilę, "buszuję" po sklepach internetowych w poszukiwaniu tkaninowych "perełek". Z racji wykorzystania ich do uszycia toreb większości poszukuję w sklepach tapicerskich. I tak udało mi się znaleźć trzy wzory tkanin, z których uszyłam swoje duże i bardzo pakowne torby.




Krój toreb jest bardzo zbliżony do tych, które szyłam dotychczas. Uwzględniając sugestie i uwagi klientów (staram się wszystkich bacznie słuchać) wprowadziłam małe korekty:
1. uszy są około 10 cm krótsze niż w torbach, które oferowałam wcześniej (wszak nie każdy ma 180cm wzrostu i duża torba obijała się o nogi),
2. kieszonka w środku jest zapinana na rzep (jest bardziej estetycznie, wygodnie)

A pro po dużych toreb - przy okazji świąt Bożego Narodzenia w ofercie pojawią się torby z lalką Gorjuss


Oferta będzie wzbogacona o kosmetyczki z podobnymi aplikacjami i oczywiście notesy w szarych, filcowych okładkach. Może ktoś będzie miał ochotę stworzyć sobie komplet?

 A na zakończenie jeszcze ostatnie moje "uszytki" - jednobarwne kominy


To tylko część całej kolekcji, w której postawiłam na pastele. Kominy można nosić w pojedynczych barwach lub miksować i wtedy uzyskuje się efekt mocnego otulenia. Tkaniny pochodzą od polskiego producenta, który oferuje dzianiny bardzo wysokiej jakości.

piątek, 21 października 2016

Poncha

To co szyję, to najczęściej rzeczy, które mi samej się podobają (no, zanim je uszyję :) bo to co uszyję, przechodzi już na inny etap). Tak było z sukienkami, bluzami, tak jest z ponchami. Najczęściej szyję po 1 rzeczy z rodzaju (tkanina, wzór) tak, żeby każda rzeczy była w jakiś sposób niepowtarzalna = wyjątkowa.

Wracając do ponch, "wpadło mi w oko" kilka ciekawych tkanin, a że kupowane przez internet starałam się je ostrożnie dobierać.

I tak oto powstała kolekcja ponch "kudłatych",

w formie klasycznej






i asymetrycznej






a także linia ponch eleganckich (co nie wyklucza powyższych z tej linii :)

z dużymi drewnianymi guzikami


i aplikacjami filcem "malowanymi" (filcowanie na sucho) - przydatna okazała się znajomość i tej techniki :)







Niektóre z tych tkanin mają w swoim składzie poliester, akryl, czasami są z mniejszym bądź większym  dodatkiem wełny. Wszystkie są miłe w dotyku i w noszeniu. 
Wszystkie są od początku do końca opracowane i zrobione przeze mnie: wykrój, forma, szycie, wykończenie :)

sobota, 15 października 2016

Prezent urodzinowy

Co podarować siedmiolatkowi, który ma prawie wszystko? Czym zaskoczyć, żeby przy prezencie zatrzymał się na dłużej i żeby prezent sprawił przyjemność a nie trafił na głęboką półkę zapomnienia? To nie łatwe zadanie ...

W dobie masterchef''ów, mastercook'ów i modzie na zdrowe odżywianie rzadko kto staje się oporny na gotowanie a dziecko z bogatą wyobraźnią, siedmiolatek ciekawy życia - ciekaw jest też eksperymentowania w kuchni.

Idąc tym tokiem myślenia poszukałam książki kucharskiej dla dzieci, pełnej obrazków i zdjęć, prostych a jednocześnie ciekawych przepisów z różnymi stopniami trudności.
Ale sama książka to było dla mnie mało - dlatego postanowiłam uszyć fartuszek kuchenny,



który nie sprawi dużej trudności w ubieraniu.



Wiem, że nawet dorośli mają czasem problem z zawiązaniem sobie fartucha dlatego moja wersja jest zapinana w pasie na rzep.



z możliwością lekkiego regulowania obwodu w pasie. Żeby końcówka paska nie przeszkadzała jest doszyta szlufka, przez którą się ją przewleka. 



Oczywiście fartuszek "naznaczyłam" swoją metką :)



a tak prezentuje się cały "zestaw urodzinowy"


Już po urodzinach ale tyle było emocji i wrażeń, że pewno nie prędko dowiem się czy trafiłam z prezentem? :)