piątek, 7 października 2016

Moja pracownia

Czuję się tak jakbym wieki tu nie zaglądała ...

Jak to już niejedna osoba powiedziała/napisała, czasami trzeba coś zamknąć, żeby móc coś otworzyć nowego :)
Z końcem poprzedniego roku zamknęłyśmy (Galeria MISZ - MASZ) nasz sklep i pracownię na ul. Zielonej w Łodzi. Przyznam, że był to bardzo trudny okres dla mnie, bo praca w domu to w moim przypadku nie jest praca. Ani miejsca, ani warunków .... Długo by opowiadać o całym tym czasie kiedy nie mogłam znaleźć miejsca dla siebie (i dosłownie i w przenośni) ale ponieważ ten etap nie był wesoły i właściwie to go zamknęłam - nie będę się o nim rozpisywać. Był - nie ma :)

Nastąpiło NOWE :) Czy dobre? Kto wie :)
Znalazłam sobie nowe miejsce, MOJĄ pracownię :) MOJE 18m2 :) gdzie mogę tworzyć, szyć, wymyślać, przyjmować klientów :) moje "zawodowe gniazdko" :)

To miejsce to lokal w pofabrycznym budynku, gdzie jest niesamowity klimat, wielkie okno, fioletowa ściana, gdzie jest to "coś".

To były pierwsze widoki:







z czasem pojawiły się paczki z meblami



aż w końcu samodzielnie skręcone meble :)



Z czasem pojawiły się wieszaki i dzięki temu miałam okazję zobaczyć jakie pustki mam w asortymencie i braki :(







Tak zachwycałam się moim nowym miejscem "wszem i wobec", że prawie wymuszono na mnie "parapetówkę" :)








Po oficjalnym otwarciu pracowni czas było wziąć się do pracy :)



O tym co uszyłam już w następnym poście :)

2 komentarze:

  1. piękne miejsce! szczególnie mnie zachwyca, że jest to pracownia Twoja i tylko Twoja (ja nadal tworzę gdzieś pomiędzy parapetem a deską do prasowania ;)) no i może jeszcze to okno! :D gratuluję i życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba :) to naprawdę wielki komfort, nie musieć szyć między jednym gotowaniem obiadu a kolacją lub między jedną bajką a jakimś istotnym filmem. Mam nadzieję, że otworzyłam drzwi na coś nowego i nie zatrzasną się zbyt szybko przede mną :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.