Jak było? Stoisko miałyśmy w głównej alei (ulicy Zamkowej) prowadzącej do zamku
a za sąsiadów na szczęście nie miałyśmy ani chińskich balonów, ani plastikowych pistoletów tylko ... rękodzieło :) Diana z filcowanymi szalami, kapeluszami, i fantastycznymi ciuszkami (blog lub facebook), Panie z maskami ręcznie robionymi
Pan Zbyszek ze skórzanymi torbami, a nawet jakiś człek ze średniowiecza z drewnianymi mieczami, tarczami, łukami itd.
Nawet nasz kremowy namiot ładnie się wpasował w średniowieczny klimat:)
Ci, którzy wykorzystali sobotę na oglądanie pokazów i turnieju rycerskiego myślę, że byli zadowoleni chociażby z racji pogody :)
Nie miałam sposobności obejrzenia całego pokazu ale chociaż namiastka tego jak było (przepraszam za jakość ale tylko telefon miałam pod ręką :)
Żałuję też, że nie zrobiłam zdjęć fantastycznie ubranym uczestnikom turnieju z Włoch czy Czech. Może w przyszłym roku?
Lubię takie imprezy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałam możliwość choć trochę ją zaprezentować :)
Usuńu nas mała jest wielka fanką tego typu imprez i bardzo żałuje że Łęczyca jest tak daleko
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Wydawałoby się, że rycerze, turnieje, itp to takie męskie zajęcie. No, Panie przebierały się w piękne stroje. Ale jak sama zauważyłaś - w Twojej rodzinie fanką takich imprez jest dziewczynka :) I myślę, że znalazła by coś dla siebie.
UsuńPrzede mną rozegrała się taka oto scena - Zbliżał się koniec turnieju, powoli stragany i stoiska się zwijały a tu tata około 190cm wzrostu i biegnąca przy nim mała, słodka dziewczynka. Podążali w stronę zamku. Za chwilę ta sama trzylatka dumnie maszerowała z łukiem, który miał ... różowe uchwyty wykończone różowym futerkiem :)) Dziewczyny też mają coś do powiedzenia :)
Wcale nie męskie! W naszym bractwie rycerskim komesem jest kobieta :)
UsuńŚwietna impreza. Nigdy nie byłam, pewnie nie będę, dlatego jestem Ci wdzięczna za tę relację. Dorośli się bawią, a prawdziwie przeżywają dzieci - dla nich to jak prawdziwe przeniesienie w czasie. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńViolu - nigdy nie mów nigdy :) Jeszcze nie wiesz co Cię w życiu spotka. Na południu są różne zamki i też pewnie są turnieje. Ja mam tyle lat ile mam i Łęczycę po sąsiedzku, i nigdy wcześniej nie byłam w tym miejscu. Aż tu proszę - okazja sama się nadarzyła. Także kto wie na jakim zamku przyjdzie Ci jeszcze zagościć :)
UsuńUwielbiam takie imprezki, a Wasze stoisko wyglądało bardzo interesująco :-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję :) Staramy się, żeby nikt nie przeszedł obok nas obojętnie :))
Usuń