Najpierw uczyłam się troszkę szyć patchworki :)
W fantastycznym miejscu jakim jest Szwalnia Smaków w Łodzi odbyły się warsztaty organizowane przez e-kurę domową i firmę Impall. Patchwork był dosyć prosty w uszyciu, i podobno lekko oszukany, ale podstawowe zasady poznałam :)
Z takich pasków szyłyśmy nasze podkładki:
Każdy zestawiał kolorystykę i wzornictwo według własnego "widzi mi się"
Każdy inaczej przeżywał swoją pracę ...
... mnie przerosła trochę ilość ściegów w tych maszynach :)
ale mój ścieg wykończeniowy zasłużył na zbliżenie :)
Suma - sumarum powstała najbardziej kiczowata podkładka :)
Kolejny dzień przyniósł warsztaty z zupełnie innej dziedziny - tworzenie mydełek :)
Poznałyśmy 2 zasady robienia mydła:
1. zupełnie od podstaw (mieszanie, gotowanie, odmierzanie produktów i temperatury, itd.) i takie też zostało zrobione (maleńki biały plastikowy kubeczek na środku z pomarańczową zawartością) - niestety, żeby nadawało się do użytku musi odstać 4 tygodnie,
2. z gotowych półproduktów - bardziej z podejściem artystycznym :)
Moje mydełka zanim zostały sfotografowane zostały już przetestowane :)
Już nie mogę się doczekać kiedy zrobię swoją osobistą kolekcję mydełek :) bo nie ukrywam, że moim marzeniem jest mieć w galerii półeczkę z pięknie pachnącymi mydełkami :)
Nie mówiąc już o tym, że mój syn nie może się doczekać kiedy przyjdę do przedszkola i zrobię warsztaty :) z robienia mydełek :P No cóż, najpierw mama sama musi przetestować z czym dzieci poradzą sobie najlepiej :)
P.S. Autorką zdjęć z warsztatów szyciowych jest Agnieszka Kwiatkowska (e-kura domowa)