Mocno zaniedbałam dekorację pudełek właśnie na poczet szycia. A co powstało?
Głównie większość kręci się wokół filcu, duże torby na ramię:
Dodaj napis |
i ich mniejsze siostry:
zapinane na magnesy
a także torby płócienne z zupełnie nowych tkanin
(to tylko 2 z 30 które ostatnio uszyłam)
Torba wydaje się być dosyć prosta ale powycinanie jej (składa się z 7 elementów), szycie, wywijanie pasków, obszywanie overlockiem i poskładanie w całość, a na końcu wciągnięcie sznurka ... zajmuje wbrew pozorom bardzo dużo czasu.
Zupełną nowością było dla mnie zlecenie - uszycie muszki.
Ograniczenia czasowe nieco uprościły jej wykończenie, nie mniej jednak wyszukanie w Łodzi i nabycie elementów galanterii bieliźnianej graniczyło z cudem ... Tasiemka (w tym przypadku taśma satynowa) jest zapinana tak aby łatwo było muszkę zakładać i zdejmować, jest też założony na nią regulator długości tasiemki, dzięki której indywidualnie można ją dopasowywać do obwodu szyi a co za tym idzie - mucha pasuje dla każdego :)
Jak to bywa ze zleceniami - czas bardzo ogranicza możliwości przygotowania zamówionego przedmiotu. W tym przypadku dodatkowo sprzysięgły się przeciwko mnie grafika, która miała się znaleźć na pudełku jak i napis (dedykacja) do środka. Rozdzielczość obrazka okazała się koszmarna i przyszło mi sięgnąć po pędzel i samej namalować Pannę Migotkę
Udało mi się też wykonać lekki transfer napisu do środka, który finalnie i tak musiałam pociągnąć pędzlem.
Jakie będzie następne zlecenie? Kto wie :)
A na zakończenie - migawka z wietrznego Uniejowa
Miejsce nie do końca nadające się do takich kiermaszy - baaaaardzo wiało, przewracało rzeczy czego skutkiem jest uszkodzone bardzo poważnie pudełko (moje) i połamana rama z kolczykami (mała) oraz uszkodzona rama z magnesami (duża) - które dostałam pod skrzydełko.
Nie ma jednak co się roztkliwiać tylko brać się do pracy :) Już w najbliższy weekend Dni Radomska :)