piątek, 20 czerwca 2014

Natłok prac różnych

Moje małe zaniedbanie na blogu spowodowane jest natłokiem prac różnych dotyczących szycia i przygotowań do kolejnych kiermaszy i jarmarków. Tydzień szykowania - weekend w "świecie". Nie myślałam, że może to być aż tak męczące. 
Mocno zaniedbałam dekorację pudełek właśnie na poczet szycia. A co powstało?
Głównie większość kręci się wokół filcu, duże torby na ramię:

Dodaj napis






i ich mniejsze siostry:


zapinane na magnesy


a także torby płócienne z zupełnie nowych tkanin


(to tylko 2 z 30 które ostatnio uszyłam)


Torba wydaje się być dosyć prosta  ale powycinanie jej (składa się z 7 elementów), szycie, wywijanie pasków, obszywanie overlockiem i poskładanie w całość, a na końcu wciągnięcie sznurka ... zajmuje wbrew pozorom bardzo dużo czasu.

Zupełną nowością było dla mnie zlecenie - uszycie muszki. 


Ograniczenia czasowe nieco uprościły jej wykończenie, nie mniej jednak wyszukanie w Łodzi i nabycie elementów galanterii bieliźnianej graniczyło z cudem ... Tasiemka (w tym przypadku taśma satynowa) jest zapinana tak aby łatwo było muszkę zakładać i zdejmować, jest też założony na nią regulator długości tasiemki, dzięki której indywidualnie można ją dopasowywać do obwodu szyi a co za tym idzie - mucha pasuje dla każdego :)

Jak to bywa ze zleceniami - czas bardzo ogranicza możliwości przygotowania zamówionego przedmiotu. W tym przypadku dodatkowo sprzysięgły się przeciwko mnie grafika, która miała się znaleźć na pudełku jak i napis (dedykacja) do środka. Rozdzielczość obrazka okazała się koszmarna i przyszło mi sięgnąć po pędzel i samej namalować Pannę Migotkę


Udało mi się też wykonać lekki transfer napisu do środka, który finalnie i tak musiałam pociągnąć pędzlem.

Jakie będzie następne zlecenie? Kto wie :)

A na zakończenie - migawka z wietrznego Uniejowa


Miejsce nie do końca nadające się do takich kiermaszy - baaaaardzo wiało, przewracało rzeczy czego skutkiem jest uszkodzone bardzo poważnie pudełko (moje) i połamana rama z kolczykami (mała) oraz uszkodzona rama z magnesami (duża) - które dostałam pod skrzydełko.
Nie ma jednak co się roztkliwiać tylko brać się do pracy :) Już w najbliższy weekend Dni Radomska :)

piątek, 6 czerwca 2014

DaWanda

Od niedawna moje prace (a przynajmniej część) można kupić na DaWandzie.

http://pl.dawanda.com/shop/turpis

 I oto jaka spotkała mnie ostatnio niespodzianka, w ich najnowszym newsletterze pojawił się mój produkt.


I w związku z tym postanowiłam zorganizować 
mini zgaduj - zgadulę :) 

Kto jako pierwszy wytypuje poprawną rzecz wykonaną przeze mnie, która pojawiła się w newsletterze DaWandy otrzyma filcowe etui na telefon z wymyślonym przez siebie motywem.

Czas zabawy do końca lipca tego roku :)

czwartek, 5 czerwca 2014

"Prezent na Dzień Taty" - warsztaty w przedszkolu

Dzień Mamy świętujemy od ... zawsze :) I odkąd pamiętam już jako mała dziewczynka suszyłyśmy z siostrą płatki tulipanów i innych kwiatków, żeby w odpowiednim czasie stworzyć z nich laurkę dla mamy :) 
Zmieniły się czasy, zwiększyły możliwości i pomysły na przygotowanie czegoś od serca najbliższej nam osobie :) 
Od kilku, kilkunastu lat świętujemy również Dzień Taty (dla tych, którym to umknęło - 23.06) 
Kiedy poprowadziłam pierwsze warsztaty w przedszkolu na Wielkanoc (relacja)- zrodził się wtedy pomysł na przeprowadzenie cyklu warsztatów: prezent na Dzień Mamy i drugi - prezent na Dzień Taty. Co dzieciaszki przygotowały na Dzień Mamy prezentowałam tutaj. A co szykowały na Dzień Taty? ....

Po pierwszych zajęciach z tatusiami maluchy obeznały się już z igłą i nitką, dlatego zadanie, które miały do wykonania - zupełnie ich nie przeraziło :)



A zadaniem tym było USZYCIE i ozdobienie filcowego etui na telefon komórkowy :)
Krótkie streszczenie planu zadań, nad których wykonaniem miały czuwać mamy:



i do roboty :)
Kolorowe filcowe aplikacje zrobiły wielkie poruszenie wśród maluszków, każdy chciał mieć ich jak najwięcej


chociaż wcale nie trzeba się było martwić o to, że ich zabraknie bo zabrałam ze sobą i wykrojniki i maszynkę do wycinania różnych form: łódka, auto, serduszko, itp


W razie jakichkolwiek nieścisłości lub pytań zawsze starałam się nieść pomoc i pokazać czy wyjaśnić co i jak zrobić w odpowiedniej kolejności, tak aby zajęcia były przyjemnością i wielką frajdą :)




 


Jedni próbowali samodzielnie poradzić sobie z szyciem, innym pomagały mamy :)









lub rodzeństwo :)


Niektóre z mam, wolały przejąć pałeczkę szycia (och, takie już jesteśmy) pozostawiając dzieciom opcję dekoracji etui






Myślę, że tatusiowie będę z podniesionym czołem nosili telefony w ręcznie uszytych etui przez swoje dzieci



bez względu czy mają różowe lokomotywy czy granatowe serca :)


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Podsumowanie :)

Weekend obfitujący w wydarzenia typu TOWARY - Łódzkie Targi Kreatywnych i Sjesta w Julianowskim już za mną :) Pierwszy pod dachem - drugi w plenerze :)

Oto wrota do innego świata: 


czyli przejście do świata kreatorów biżuterii, ubioru, dodatków, zabawek, wyposażenia wnętrz a także artystów różnego rodzaju. Surowy wygląd architektury zewnętrznej jak i wewnątrz nadaje temu miejscu i wydarzeniu niepowtarzalny charakter. Cała impreza po raz drugi odbyła się w po fabrykanckich pomieszczeniach łódzkiej WI-MY.


Jak widać u mnie: tradycyjnie jeden wielki misz - masz :) Największym zainteresowaniem cieszyły się torby - mam wrażenie, że decoupage niektórym się już przejadło, a w szczególności - szkatułki. Chciałabym, żeby przyszedł i sezon na poduszki ale to chyba nie jest jeszcze ich moment :)

Regał ostatnio jest moim nieodłącznym "targowo - kiermaszowym" pomocnikiem - całkiem ciekawie udaje się zaaranżować półki i wyeksponować towar.

Również pojawił się na imprezie plenerowej Sjesta w Julianowskim.

Całe szczęście pogoda dopisała :) i dzięki temu mogłam zaprezentować swoje rzeczy :)
 
Zdjęcie zapożyczyłam z fotorelacji http://plasterlodzki.pl/miasto/aktualnoci/10108-sjesta-w-julianowskim-foto Cieszę się, że fragment (1/3) mojego stoiska został również uwieczniony Bo mi jakoś umknęło upamiętnienie tego wydarzenia

Sowy towarzyszą mi wszędzie choć systematycznie co kiermasz choć jedna "odlatuje" do nowego właściciel.


Ponieważ zdarza się, że nie wszyscy są przygotowani na zakupy w danej chwili to proszą o jakiś kontakt, gdzie można kupić moje prace. Jak wiecie sklepu nie posiadam, a do galerii nie wszystko się da wstawić. Dlatego postanowiłam zrobić dodatkową stronę na blogu gdzie zrobię kalendarz imprez na których się pojawię. Może akurat ktoś będzie w danej okolicy i skorzysta z mojej oferty?