Od niedawna w tzw. między czasie spotykam się z gliną. Jakiś czas temu zaprezentowałam moje pierwsze prace: tu jest pierwszy post
Dzisiaj mogę pochwalić się już poszkliwionym i wypalonym domkiem na tealight'a
Pochwalę się też moim "Uszatkiem" - futurystycznym kubeczkiem, który powstał od niechcenia ale ... ma to coś w sobie :) Przy okazji powstała też jego towarzyszka - miseczka.
Takie ot moje gliniane początki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.