Może to i droga tkanina i pewnie wielu się nie opłaca, ale ja stawiam na jakość tkaniny i jej walory estetyczne zarówno przed praniem jak i po wypraniu maskotki. Staram się, aby moje zabawki były bezpieczne nawet dla najmłodszych choć i są takie, które lepiej niemowlakom nie dawać w łapki.
I tak oto ostatnio powstała mała kolekcja zabawek z flauszu: sówki
i flamingi
Prześliczne są. Jakość jest najważniejsza. Ja także dbam o to aby materiały z których szyję moje lalki były z dobrej półki. Dzieci mają się zabawkami bawić a one muszę to dobrze znosić :). Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się, żeby zabawka już w chwili "kontaktu wzrokowego" była milutka, a po dotknięciu, nie chciało jej się wypuścić z rąk :)
UsuńMiłego dnia :)
bardzo fajne i urocze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dziękuję serdecznie :)
UsuńPozdrawiam w ten świąteczny czas :)
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa niestety nie potrafię własnoręcznie robić zabawek więc wszystkie te co mają dzieci są kupione. Na ten moment bardzo fajnie sprawdzają się również zabawki ogrodowe do piasku https://modino.pl/ogrodowe-do-piasku i jestem zdania, że jak najbardziej takie podejście do sprawy jest bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńWow super! Moje dziecko jednak zamarzyło sobie na święta co innego. W roli głownej od dłuższego czasu jest hulajnoga scootandride i jakby mu tego marzenia nie spełnić? :) No nie da się
OdpowiedzUsuń