Tematem głównym był kurczak, którego robiliśmy w technice karczocha. Zadanie trudne ale pomyślałam, że skoro są to warsztaty z rodzicami może uda się je zrealizować :) I dali radę :)
Byli tatusiowie ...
... były mamusie ...
... były młodsze siostry i starsi bracia :) czyli rodziny wspierały młodych twórców jak mogły :)
Jak widać były różne wersje kurczaków:
* damsko - męskie
* punkowe (dużo szpilek na wierzchu)
* była też wersja z kolczykiem w dziobie ;)
i z kokardką na głowie :)
Jak bardzo ważne były to prace ... chyba mówią o tym zdjęcia, skoro ich autorzy chcieli, żeby ich sfotografować ...
... tak, żeby z dumą można było zaprezentować swoją pracę :)
I tak z połączenia styropianowego jajka, żółtej wstążki, szpilek, kolorowych piórek i zielonego sizalu powstała mała banda żółtych kurczaków :)
wg niektórych angry birds :)
Każdy kurczak jest inny, każdy wyjątkowy :) Mam nadzieję, że te dwie godziny spędzone w "twórczej euforii" pokazało, że nie trzeba mieć jakiś specjalnych umiejętności artystycznych :) Wystarczy chęć tworzenia :)
Wesołego Alleluja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.