Dzisiaj o kartkach ciąg dalszy, a dokładnie o wykrojnikach.
Od zawsze wiadomo, że im lepszy park maszynowy i narzędzia tym większe cuda można stworzyć. Dzięki funduszom z dotacji UP mogłam m.in. nabyć maszynkę do robienia borderów, ornamentów czy innych fantastycznych elementów do wyrobu kartek. Ale co z tego, skoro nie potrafię się z nimi obchodzić? Tzn. nie sprawiają mi większych problemów duże elementy do wykrawania (np. figury, domki, auta) ale pojawia się koszmar kiedy mam wyciąć ornament. A właściwie ten koszmar pojawia się w momencie usunięcia czy wyjęcia ornamentu z wykrojnika.
Jak widać na zdjęciu do wykonania tej kartki użyłam dwóch ornamentowych wykrojników. Łodyżki są bardzo delikatne i często rwą się przy wyjmowaniu ich z metalowej formy. Nie wiem czy używam złego papieru (próbowałam na wizytówkowym - gramatura 246, próbowałam na papierze scrapkowym - 250g i ciągle efekt jest ten sam - nie mogę wyjąć go z formy. Nie mam przekonania do cieńszego papieru bo boję się, że finalny wytwór (ornament) będzie zbyt wiotki.
Może trafi na ten post ktoś bardziej doświadczony niż ja i podpowie mi jak się obchodzić z wykrojnikami?
Niestety to tylko ja podziwiam karteczkę. Nie pomogę w sprawie wykrojników bo się nie znam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :) Już sobie poradziłam sama. Metodą prób i błędów doszłam do tego, że nie można do delikatnych wykrojników typu ornament stosować grubego papieru (240g/m2). Taki karton 170g/m2 w zupełności wystarczy :)
UsuńDziękuję, że wciąż do mnie zaglądasz i zawsze coś napiszesz :)
Czynię to chętnie, lubię komentować, szczególnie gdy mi się prace podobają :)
UsuńBuziaczki!