środa, 30 stycznia 2013

Walentynkowy kiermasz

W oczekiwaniu na werdykt komisji ds dotacji przygotowuję się do "Walentynkowego kiermaszu"


 w Klubie DOM w Łódzi, Piotrkowska 138/140


w godz. 14.00 - 18.00

Na moim stoisku będzie to co oferuję na srebrnaagrafka.pl choć postaram się wzbogacić moją ofertę o jakieś dodatkowe rzeczy. Dlatego jeśli ktoś z bliska chciałby obejrzeć moje pudełka, gadżety itp. - zapraszam na stoisko passio et turpis 10 lutego na Piotrkowską 138/140

wtorek, 29 stycznia 2013

Ikony come back

Zapierałam się, że już więcej do ikon nie wrócę. Tak to jest - nigdy nie mów "nigdy". Wbrew moim myślom podobały się w takiej wersji jakiej były, a ponieważ miałam w domu na stanie kilka desek, sporo obrazków w tej tematyce, trochę płatków tombaku i srebra - nie pozostało nic innego jak tylko wziąć się do roboty. I tak oto powstały kolejne ikony.


 Ta jest nieco w innym stylu, tzn bez użycia złota w płatkach za to z użyciem złotej konturówki. Podejrzałam kiedyś u innej dekupażystki ikonę wykonaną właśnie bez użycia złota i srebra w postaci płatków ale z użyciem masy metalo - podobnej. Ja nie niestety takowej nie miałam i zrobiłam po swojemu. Bardziej to chyba wyszło jak typowy święty obrazek a nie ikona. 


I jeszcze jedna, która wygląda inaczej niż te, do których przywykły nasze oczy - z użyciem płatków srebra. Absolutnie nie pasowało tu złoto - więc zastosowałam srebro. Czy nie wydaje się wam, że stała się taka niesamowita, przejmująca?


piątek, 25 stycznia 2013

decoupage na tkaninie

Nadal jestem w zawieszeniu ale chciałam się podzielić z Wami nową pracą - tym razem na tkaninie. Podoba mi się ta forma, choć wciąż czuję, że jej nie dopracowałam.



Moje ulubione motywy - Aniołkowo trafiły na kosmetyczki, wykończone farbami akrylowymi zmieszanymi z utrwalaczem do farb do tkanin. Póki co uszyta jest jedna na próbę, druga czeka na dopracowanie w szyciu i w formie.

środa, 23 stycznia 2013

dotacja

Mam pustkę w głowie i ścisk żołądka - to objawy stresu spowodowanego staraniem się o dotację na założenie działalności. Składam tonę papierów i dokumentów nie mając minimum pewności, że coś z tego będzie. Chciałabym - choć nie wierzę, że się uda. Taki to ze mnie pesymista :( Stół zastawiony pudełkami i tkaninami a ja nie mogę się na niczym skupić. Chciałabym mieć to wszystko za sobą. Trzymajcie kciuki bo trochę szczęścia by się przydało.


czwartek, 17 stycznia 2013

Dzień Babci, Dzień Dziadka, Walentynki


 Udało się nam (Stowarzyszeniu KAMIENICA 56) zakończyć temat ściereczek i mogłam się oddać decoupage. Powstało kilka pudełek, które z czystym sumieniem poleciłabym jako prezent dla babci, dziewczyny, bliskiej osoby.
  
 


 Dużo zawdzięczam możliwości wykorzystania papieru z ITD z malarstwem Magdaleny Rochoń. Uchwycenie dynamiki ruchów lub statyki twarzy jej postaci jest fantastyczna

- na pewno zostałam jej fanką. Jest niesamowita :) 


 Oczywiście wykorzystałam też w swoich pracach tradycyjne serwetki 15cm x 15cm a także papier ryżowy Decomanii. Tak się wciągnęłam, że mogłabym malowac jeszcze i jeszcze i .... końca nie widać :)

 Przygotowałam tez kilka prac w tematyce walentynek: breloczki, magnesiki, walentynkowe gadżety.






 




 

















 Do tej pory sprzedaż moich produktów opierała się właściwie na sprzedaży internetowej. Nie ukrywam jednak, że chciałabym, żeby moje prace ujrzały również światło dzienne, nie tylko podczas robienia zdjęć, ale żeby znalazły jakąś przytulną półeczkę w przyjaznej galerii. Dlatego jeśli znacie takową - dajcie znać :) Chętnie podejmę współpracę :)

piątek, 11 stycznia 2013

wspomnień czar - żłobek i przedszkole

Nie zgadniecie co to jest? No może zgadniecie,
 w końcu to jeden z zabytków Łodzi 
- Pałac Biedermanna

Ale, ale, to nie wszystko :) w tym budynku mieścił się żłobek i przedszkole, do których chodziłam :)


Niestety z czasów żłobka niewiele pamiętam, ale z przedszkolem jest trochę lepiej :) Nasza sala mieściła się na piętrze, pamiętam jak kiedyś podleciał helikopter - wow, to był szok :)
Baliśmy się, że podleci za blisko i wpadnie w drzewa.

 Sala kominkowa - tu odbywały się imprezy przedszkolne - na jednej z takich zabaw starsza grupa występowała i śpiewała: "zasiali górale owies, owies ..." 


Mam też zdjęcie w wieku 3/4 lat jak na tle królowej (chyba była z zerówki) stoi taki mały przebieraniec :) krakowianka

Schodami na górę :)  ...
 
... do zerówki. Grupę prowadziła Pani Stenia :)

Dzisiejsza aula - dawniej sala mojej grupy :) 

  
Pamiętam audycje radiowe, które ledwo co można było zrozumieć bo tak trzeszczało radio. Z tej sali wychodziło się na korytarz i do toalet. 
Kiedyś malowaliśmy zimowy krajobraz z wykorzystaniem świec i tuszu. Wyobrażacie sobie jak wyglądały te łazienki kiedy sprzątaliśmy po swoich pracach

Gdzieś na dole był gabinet lekarski i pielęgniarka i chodziliśmy na szczepienia, ale gdzie to było? 

Kiedy tylko Pani Steni się chciało i była taka możliwość wychodziliśmy do ogrodu.



Przyznam szczerze, że nie pamiętam tej fontanny, i na pewno nie było kostki (w końcu to było w latach 70 ubiegłego wieku) ale za ogrodzeniem widzieliśmy ściany fabryki. 
 
Czy ktoś jeszcze chodził tam do przedszkola?

Zapraszam do wspólnego spaceru po pałacu/przedszkolu :)

http://www.bir.uni.lodz.pl/palac/ 

praca, praca, praca ...

Ponieważ bardzo powiało chłodem z ostatnich postów na blogu chciałam pokazać Wam, że wciąż działam :) i robię to co lubię.

Miłym zaskoczeniem i jakże motywującym było zamówienie na chusteczniki w kociej tematyce - tzn jeden Pani kupiła na allegro i jeszcze dwa domówiła, nie precyzując zbyt dokładnie swojego zamówienia, poza tym, że miały być z kotami, w graficznej tonacji. I tak oto powstał mały zestaw:

Na srebrnejagrafce.pl tuż przed świętami Bożego Narodzenia również złożono u mnie zamówienie na szkatułkę i zakładkę do książek. Z powodu  wyjazdu zainteresowanej osoby na okres świąteczny jak i pewnych problemów technicznych z mojej strony udało mi się zakładkę zrobic przed świętami natomiast szkatułkę już po.


Pozostała drobna kosmetyka szkatułki i lakierowanie :)


Oprócz tego, zlecono Stowarzyszeniu KAMIENICA 56 realizację projektu z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi - uszycie i ręczne  pomalowanie lnianych ściereczek.



Mi w udziale przypadło ich szycie :) Najpierw podchodzilam do nich jak do jeża - bałam się, że coś uszyję krzywo, coś pójdzie nie tak. Potem było lepiej - szyłam nie w przebojowym tempie ale rytmicznie, a teraz jak patrzę na tą stertę do uszycia to odechciewa mi się wszystkiego :(


To jest dosyć monotonne i podziwiam szwaczki, które spędzają przy maszynie dłużej niż ja i mają setki identycznych elementów do uszycia. To jest chore, choć może można się do tego przyzwyczaić? Ciężka praca.

wtorek, 1 stycznia 2013

porządki na blogu

Nie wiem, jak to odbierzecie ale postanowiłam trochę uporządkować mojego bloga, tzn wszystkie informacje odnośnie szkoleń, warsztatów itp przeniosłam na podstronę o warsztatach:
Warsztaty, kursy i szkolenia

Ponieważ pomimo iz ogłoszenie "wisi" od jakiegoś czasu na blogu, na tablica.pl, na facebook' u - i nie ma żadnego odzewu a działa na mnie to deprymująco - może małe przemeblowanie coś zmieni :)