wtorek, 11 marca 2014

"Suwakowej" bizuterii c.d.

Ponieważ nazwa produktu często sugeruje nam wykonanie, zastosowanie, itd ... postanowiłam, że wykorzystam nazwę "suwakowa" a nie ekspresowa, która mylnie kojarzy ją z błyskawicznym wykonaniem takiej nietypowej biżuterii. Nic bardziej mylnego - każdy ząbek suwaka trzeba przyszyć do filcowej bazy tworząc formę do wypełnienia wełną do filcowania, a potem dopełnić lub nie perełkami, koralikami lub tym co komu odpowiada. No oczywiście należy też uzupełnić o takie elementy jak zapięcie do broszki czy sznurek i zapięcie, kiedy nasz twór będzie naszyjnikiem.
Biżuteria, którą prezentuję powstała jakiś czas temu ale brakowało mi zapięć, szpilek i sznurka. Za to kiedy wszystko jest już w komplecie tak oto się prezentuje całość:


Ta broszka jest moją faworytką - w formie i wykończeniu / nie wykończeniu, z tradycyjnym zapięciem do broszek


 To pawie oczko wyposażone jest w zapięcie typu szpilka, które najbardziej pasowało mi do tej formy broszki






I zawieszka - wisior, która w zależności od dodawania elementów wykończeniowych raz była czerwonym elementem do góry - innym razem do dołu. Finał - jest do dołu :)


Na zakończenie miło mi poinformować, iż filcowe torby: z uszami i listonoszki  oraz etui na okulary są już dostępne w sklepie stacjonarnym w Łodzi - w butiku KLIPS, ul. Zachodnia 57. 

Mam nadzieję, że wkrótce i płócienne torby znajdą swój butik :) a tak jak się prezentują na ... statywie :)




A żeby nie było tak miło - wczoraj po zaprezentowaniu swoich torebek a wcześniej toaletek na jednej z grup przeczytałam takiego posta:

"Jeśli chcesz dołączyć do tej grupy, aby sprzedawać swoje torebki i inne cuda hurtem kupione to dziękuję takiej osobie. Jeżeli chcesz nagminnie zapraszać do jakieś innej grupy równie mówię dziękuję. Nie o to tu chodzi. Pozdrawiam moje świry rękodzieła"

moja odp.:

Jeżeli ten post jest mi dedykowany to niestety jesteście w wielkim błędzie - torby szyję sama (zapraszam na bloga: http://pasja-i-rekodzielo.blogspot.com/), pozostałe rzeczy również dekoruję sama. I nie zapraszam do żadnej innej grupy - są to rzeczy udostępnione bezpośrednio z mojego fanpage - TURPIS. Jeśli jestem komuś solą w oku - przykro. Uzupełniając informację na temat toreb tkaniny kupione w łódzkiej Ikei, sznurek i nici w łódzkiej grażce. A czy są polskie? No cóż, to już ich musicie osądzać.

Zdjęcia toaletek i torebek zostały usunięte.

Co ja tym ludziom robię, że już drugi raz zostaję posądzona o kupowanie chińszczyzny i sprzedawanie pod swoją marką. Tak było wtedy: http://pasja-i-rekodzielo.blogspot.com/2013/10/chinszczyzna.html 

Miłego dnia :)

 

4 komentarze:

  1. daj spokój, nie przejmuj się takimi ludźmi, naprawdę!
    biżuteria suwakowa cuuudna, a płócienna torba w róże, wow:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że powinnam się uodpornić, ale to wciąż jest trudne :)
      Cieszę się, że "suwaki" zdobywają swoje fanki :) a torby ... mam nadzieję, że każdy znajdzie coś dla siebie :)

      Usuń
  2. Nie przejmuj się tym co inni piszą... szkoda nerwów. Ta broszka pawie oczko jest prześliczna, a torby bardzo kolorowe i wiosenne :) PS : Dziękuje za ulubione dźwięki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdobywania łódzkiego rynku :) Piękne wyroby i Twoje. Olej tych, co mówią coś o chińszczyźnie - nie znają się. Ich strata! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.