wtorek, 19 listopada 2013

Biedermeier i bombka - karczoch

Dla niewtajemniczonych brzmi trochę obco - dla kursantek z Gielniowa - znajomo :)
Ostatnie dwa dni warsztatów bukieciarskich, siedem Pań spędziło nad układaniem wiązanki w mikrofonie - biedermaier i upinaniu bombki typu karczoch.
Przy układaniu kompozycji do dyspozycji Pań były kolorowe goździki, delikatne róże, i ... pewności nie mam ale kwiaty bardzo przypominały peonie.  Uzupełnieniem dla kwiatów był asparagus i liście laurowe.






Na zajęciach kompozycje były układane w małych mikrofonach, które zazwyczaj stosuje się przy wiązankach komunijnych lub małych wiązankach ślubnych. Na ćwiczenia - wystarczy :)


Zaradne dziewczyny poradziły sobie ze statywem dla mikrofonów w postaci dekielków od wstążek.


Trzeba nie lada długich ćwiczeń i wprawnej ręki aby wiązanka typu biedermeier wyszła poprawnie. 
Dlatego czasami kończyło się  na ułożeniu ładnej kompozycji w mikrofonie.


 Innowacyjnym wypełnieniem bukietu i przeciwieństwem dla "zieleniny" byławiązanka uzupełniona "motylkami" ze wstążki.


Z kryzami też bywało różnie - jedne były ze wstążki, inne z owiniętej satyną tekturki 



czy oklejonej tekturki liśćmi laurowymi - bardzo pracochłonne ale efektowne :)



A' pro po pracochłonnych technik - na pewno należą do nich karczochowe bombki. 10cm styropianowe kule i kolorowa satyna okazały się wielkim wyzwaniem z pełnym satysfakcji finałem :) Kolejny raz potwierdziła się reguła - tyle ile jest uczestników zajęć - tyle pomysłów na kompozycję kolorystyczną i wykonanie bombek. Panie robiły to po raz pierwszy ale dzielnie stawiały czoła wstążkom, kulom i pół kilogramowi szpilek :)

 


Jak widać wszystkie chwyty byly dozowlone - najważniejsze osiągnąć cel:



 kolorową bombkę :)


 Dziękuję bardzo za twórczo spędzony czas. Mam nadzieję, że przekazana wiedza i nowo nabyte doświadczenia zostaną jeszcze kiedyś wykorzystane :) 
A przy okazji zaglądając do domów moich kursantek znajdziecie teraz zupełnie nowe i ciekawe dekoracje :)

3 komentarze:

  1. świetne warsztaty, sama bym na takie się wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś dobrą nauczycielką rękodzieła - skoro paniom za pierwszym razem powychodziły prawdziwe arcydzieła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję dziewczyny, to chyba najlepsza ocena jaką mogłabym otrzymać :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.