sobota, 17 maja 2014

Kawałek świata na tkaninie

Niestety rzadko się zdarza abym po zakupie materiału (drewniaków, filcu czy tkaniny) od razu porwała się z nim do pracy. Tak też było w przypadku kilku tkanin :) z widokami ze świata :) Pomysł na ich wykorzystanie oczywiście powstał jak tylko je wypatrzyłam w sklepie ale niestety nie przełożyło się to na działanie. Przyszedł jednak czas i tak oto powstały ... poduszki 


Poszewki są dwustronne, zapinane na ekspres co ułatwia ich zdejmowanie z poduszek i ewentualne pranie. 
Widoki są z Nowego Jorku


 Paryża


i Australii


To są tylko 3 z 10 które uszyłam, ale żeby było ciekawiej, żadna poszewka nie jest taka sama :) Oczywiście pojedyncze elementy się powtarzają ale nie ma dwóch identycznych poduszek :)

Na zakończenie chciałam pokazać jeszcze kilka kartek okolicznościowych, które powstawały w tempie błyskawicznym. I to nie dlatego, że było na nie zapotrzebowanie ...
Ale po kolei. Ostatnio wstawiłam do łódzkiej galerii CESTA moje kartki. Przyznam szczerze, że nie przypuszczałam, że jest ich aż TYLE!!! A tu nagle się okazało, że mogę wystawić swoje kartki na stoisku koleżanki na Nocy Muzeów :) a ja nie mam NIC. Więc na tempo przygotowałam kilka sztuk. Z wielką przyjemnością wyhaftowałam parę ściegów 








i ozdobiłam wiórkami flower soft lawendowe bukiety



Wiórki flower soft wykorzystałam też przy dekoracji kartek komunijnych :) 
 


Czy ktoś jeszcze je wykorzysta w tym roku? Zobaczymy :)

4 komentarze:

  1. Prawdziwa kobieta renesansu :) Uwielbiam wszechstronność w Twoim wykonaniu :) Wszystko mi się podoba poduch z widokami, to takie maxi pocztówki z podróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podoba określenie "pocztówki z podróży" :)
      I dziękuję bardzo za uznanie :) Mogłabym powiedzieć, że "kobieta pracująca jestem, żadnej pracy się nie boję" :) ale tak naprawdę, lubię tą swoją wszechstronność, bo nie pozwala na nudę i rutynę w pracy. Choć z drugiej strony może powinnam skupić się na jednej dziedzinie i dalej się rozwijać i doskonalić ...

      Usuń
  2. Popieram swoją przedmówczynie ;) Za co się nie weźmiesz, wychodzi super :) A ilość kartek mnie powaliła, ja się głowię godzinami nad jedną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tyle dawki pozytywnej energii na początku tygodnia musi zostać dobrze wykorzystana :) Kartki to chyba jedno z najtrudniejszych wyzwań ... Ułożenie, kompozycja ... tak, mi też one wiele czasu zajmują :( Ale mimo wszystko lubię je, bo każda jest inna :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.