Wybrałam włóczkę i wzór ... i nie poszło tak z górki jak można by się spodziewać. Wzór mnie przerastał i nijak nie umiałam się odnaleźć w tych słupkach, półsłupkach, łączeniach. Ale skoro wyzwanie podjęte to nie można odpuszczać. I tak znalazłam nowy wzór, nowy tutorial na yt i chusta gotowa.
Wykorzystana włóczka to cieniowany akryl z nitką lurexu, dlatego lekko się mieni :)
Chusta bez frędzli to dla mnie nie chusta ;)
Od dawna preferuję prezenty własnoręcznie robione, dlatego mam cichutką nadzieję, że będzie to prezent trafiony
Tę chustę robiłam około tygodnia, już mam chrapkę na następny wzór :)
Chusta sprawdza się u mnie przez cały rok - jako narzutka na ramiona w chłodny wieczór, dodatek do ubioru lub do zamotania się w formie szalu w zimie.