piątek, 11 stycznia 2013

praca, praca, praca ...

Ponieważ bardzo powiało chłodem z ostatnich postów na blogu chciałam pokazać Wam, że wciąż działam :) i robię to co lubię.

Miłym zaskoczeniem i jakże motywującym było zamówienie na chusteczniki w kociej tematyce - tzn jeden Pani kupiła na allegro i jeszcze dwa domówiła, nie precyzując zbyt dokładnie swojego zamówienia, poza tym, że miały być z kotami, w graficznej tonacji. I tak oto powstał mały zestaw:

Na srebrnejagrafce.pl tuż przed świętami Bożego Narodzenia również złożono u mnie zamówienie na szkatułkę i zakładkę do książek. Z powodu  wyjazdu zainteresowanej osoby na okres świąteczny jak i pewnych problemów technicznych z mojej strony udało mi się zakładkę zrobic przed świętami natomiast szkatułkę już po.


Pozostała drobna kosmetyka szkatułki i lakierowanie :)


Oprócz tego, zlecono Stowarzyszeniu KAMIENICA 56 realizację projektu z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi - uszycie i ręczne  pomalowanie lnianych ściereczek.



Mi w udziale przypadło ich szycie :) Najpierw podchodzilam do nich jak do jeża - bałam się, że coś uszyję krzywo, coś pójdzie nie tak. Potem było lepiej - szyłam nie w przebojowym tempie ale rytmicznie, a teraz jak patrzę na tą stertę do uszycia to odechciewa mi się wszystkiego :(


To jest dosyć monotonne i podziwiam szwaczki, które spędzają przy maszynie dłużej niż ja i mają setki identycznych elementów do uszycia. To jest chore, choć może można się do tego przyzwyczaić? Ciężka praca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz.
Jest on dla mnie oceną mojej pracy.