Tą samą tkaninę wykorzystałam na dwa sposoby:
* torba z krótkimi uszami, w wersji plażowa/zakupowa, ściągana w środku sznurkiem
* torba z długimi uszami, dobra na każdą porę roku, zapinana na ekspres, ozdobna kieszeń zewnętrzna zapinana na rzep jest również formą aplikacji.
Model ten sam co powyżej, tutaj kot w formie aplikacji.
* torba z długimi uszami, dobra na każdą porę roku, zapinana na ekspres, ozdobna kieszeń zewnętrzna zapinana na rzep jest również formą aplikacji.
Model ten sam co powyżej, tutaj kot w formie aplikacji.
A na koniec ... małe, śliczne kociaki z hodowli kotów brytyjskich Britfield ... a wśród nich mój mały szary kotek, którego właściciele hodowli kupili w Łodzi na Święcie ul. Gdańskiej.
Źródło zdjęć kociaków: https://www.facebook.com/britfieldcattery/?fref=photo
Torby z tkaniną w koty wyglądają rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńOJEJ!!!!!! Jaka czadowa! Już się zakochałam! Boskie te torby.
OdpowiedzUsuńOOOO! Na 1 zdjęciu moja torba! ;-)uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, że kocięta jako zwierzaki są całkiem przyjacielskie. Tym bardziej, iż ja również posiadam u siebie fajnego kotka. Wielce podoba mi się to co przedstawiono w http://mojpsiak.pl/jak-nazwac-kota/ i jestem zdania, faktycznie tak jest często. Tym bardziej, iż koty są dość popularnym pupilem domowym.
OdpowiedzUsuń