Album scrapowy jest na sprężynie,
i niestety mój miał granatowe okładki.
Czas - 1,5 dnia :( No trochę z mojej winy, bo zgapiłam się i zupełnie zapomniałam skontaktować się z moimi Paniami z biblioteki. Album ma być podarowany jednej z ich koleżanek , która to odchodzi na emeryturę.
Parę lat wstecz szykowałam podobny album na zakończenie klas III mojej młodszej córki i pożegnanie z ich wychowawczynią.
Wtedy była to dekoracje decoupage -
teraz scrapkowa. Trochę pooglądałam takie albumy na różnych stronach i przystąpiłam do działania. Warunków właściwie nie było żadnych, poza sugestią, że może coś z ekri.
Nie chciałam aby było zbyt "bogato" w postaci nadmiernej ilości gadżetów, ograniczyłam się do kremowych ornamentów, satynowych róż z perełkami i na wykończenie/wiązanie - satynowa bordowa wstążka. Oczywiście papier, którym oklejałam okładki nie wystarczył na całą powierzchnię i wykończyłam go papierowym bordiurem w kolorze kremu. Najtrudniejsze było wycinanie kwadracików pod sprężyny - nie mam bindownicy i musiałam sobie jakoś z tym poradzić - dla przypomnienia - pod spodem jest niebieska okładka.
Zastanawiałam się, czy motyl nie będzie aż nadto ale wydaje mi się, że okładka byłaby za ciężka (wizualnie oczywiście). Całość lekko podtuszowałam bordowym tuszem i taaa daaam - gotowy :)
Ciekawe jak odbiorą go Panie w bibliotece??
przepiękny jest, aż sie chce w nim coś szybciutko zapisać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) bałam się, że za skromny :) ale cieszę się, że spotkał się z uznaniem :) To dla mnie bardzo ważna opinia bo robiłam taki album po raz pierwszy :) i nie wiedziałam jaki będzie jego odbiór :)
UsuńPoradziłaś sobie świetnie - mnie się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń